Dlatego staram się nie krzyczeć i nikt nie musi mi tych pająków zabijać, nie wywieszam nigdzie ich podobizn ani listów gończych, po prostu jakoś sama sobie radzę. Zazwyczaj staram się ratować ich życie i po prostu wypuścić na otwartą przestrzeń, jeśli się nie da.. no to muszę zrobić to, czego robić nie lubię. Szkoda mi ich, w końcu niczym nikomu nie zawiniły.
Ja osobiście nie mam nic przeciwko pająkom o ile są to te malutkie i pokojowe. Ok, te większe też mogą być, ale te wielkie i włochate już nie. Kiedy sobie o takim pomyśle, to przypomina mi się jeden odcinek ,,Nieustraszonych'' w którym biedna blondyneczka została zamknięta w terrarium pełnym wielkich, włochatych pająków. Aż ciary przechodzą, w życiu nie chciałabym poznać takiego bliżej ;)
Za to uwielbiam je fotografować.
(kiedy przyjrzymy się mu bliżej zobaczymy jego świecące oczy i cwany uśmiech, serio!) |
Kiedyś przeczytałam gdzieś, że człowiek w czasie snu połyka takie pająki. Co o tym sądzicie? Czy to może być prawda? Chyba ten fakt bardziej obrzydza mnie niż sama obecność tych stworzeń w moim otoczeniu.
Jestem pod wielkim wrażeniem ich pracy. Niektóre z nich są takie małe a potrafią stworzyć tak piękne (i często naprawdę solidne) sieci!
0 komentarze:
Prześlij komentarz